W końcu znaleźliśmy idealne mieszkanie. Nadszedł czas na opuszczenie gniazda i rozpoczęcia nowej przygody w pojedynkę (lub nie). Ten moment może być błogosławieństwem, ale może również okazać się prawdziwą męką. Chcielibyśmy abyście podeszli do tego z humorem i dystansem, ponieważ podczas przeprowadzki rodzą się najlepsze historie, które później będziecie opowiadać podczas spotkań z przyjaciółmi.
Kolekcja Haruka 55 i Matsue 55 od Aquaclean.
Przeprowadzki mają swoje wady i zalety. Jeśli jesteś optymistą, to spostrzeżesz, ze przeprowadzka jest szansą podsumowania dotychczasowego życia, pozbywając się wszelkich rzeczy, których nie chcesz lub nie potrzebujesz, możesz rozpocząć nowe życie, z nową karmą w Twoim nowym domu.
Natomiast, jeśli widzisz świat w czarnych barwach i jesteś nastawiony negatywnie, to lepiej w ogóle nie zaczynaj przeprowadzki, gdyż będzie ona dla Ciebie ciężkim przeżyciem.
Transport tysiąca pudełek może wydawać się trudną sprawą, a co z meblami? Łóżko, regały, komoda, fotel czy sofa, jak sobie poradzić?
Najlepiej rozmontować meble, które mają taka możliwość. Mniejsze i lżejsze części będzie łatwiej przewieść. Upewnij się, że nie zgubiłeś żadnej śrubki. Poproś przyjaciół, aby pomogli przenieść te meble, które nie są składane.
Abyście mogli Cieszyć się waszym nowy mieszkaniem bez żadnych opóźnień, opiszemy kilka sposobów, które sprawią, że przeprowadzka będzie łatwiejsza do zniesienia, a królowa salonu – Wasza sofa dotrze cała i zdrowa do celu.
1- Jak przygotować sofę do przeprowadzki?
Nikt nie zna Twojej sofy lepiej od Ciebie, ale wiesz czy można ją rozmontować? Jeśli nie, to metoda „ pomoc + przyjaciele = sofa + pizza” powinna jak zawsze zadziałać, więc uzbrój się rolkę strechu i obdzwoń znajomych.
Jeśli masz to szczęście, że Twoja sofa rozkłada się na moduły, to możesz odetchnąć głęboko, gdyż jest to duże ułatwienie.
Po pierwsze zdejmij z niej wszystkie poduchy oraz siedziska, które da się wyjąć. Nie zapomnij owinąć wszystkiego folią, gdyż podczas przeprowadzki łatwo zabrudzić mebel. Jeśli posiadasz sofę z szezlongiem, to rozpocznij pracę od demontażu najdłuższej części. A jeśli wydaje Ci się nie zapamiętasz konfiguracji wszystkich modułów to sporządź schemat lub rysunek. Następnie za pomocą potrzebnych narzędzi (np. śrubokręt) oddziel pozostałe części i pamiętaj, aby nie zapodziać żadnej w transporcie.
Kiedy uporaliśmy się z siedzeniami, możemy się zabrać za regulowane części oparcia tzn. zagłówki oraz podłokietniki, jeśli sofa je posiada. W tym przypadku wszystko zależy od producenta, gdyż każdy używa własnych systemów regulowania zagłówków czy całego oparcia. Dobrze jest przyjrzeć się szwom w tylnej części sofy, gdyż wielu producentów właśnie tam montuje dźwignie i pozostałe elementy do regulowania sofy.
Kolekcje Haruka 55, Matsue 55, Mika 28 i Mika 55 od Aquaclean.
W momencie, kiedy mamy juz cała sofę rozebraną, należy dokładnie owinąć każdą część folią i ostrożnie powynosić je z domu. Jeśli mieszkasz w bloku to weź pod uwagę wielkość windy oraz klatki schodowej zanim zaczniesz jakąkolwiek pracę. Może Cię zaskoczyć sytuacja, że jakiś mebel nie mieści się ani jedną ani drugą drogą. W takim wypadku jedynym wyjściem jest zamówienie dźwigu, aby wydostać meble przez okno lub balkon. Na szczęście takie przypadki zdarzają się nadzwyczaj rzadko.
Ładujemy wszystko na ciężarówkę i udajemy się w kierunku naszego nowego domu. Zwróćmy szczególną uwagę na najmniejsze części, które łatwo można zgubić w ferworze przeprowadzki oraz na to, aby wszystkie części sofy były dobrze zabezpieczone by uniknąć uszkodzeń podczas transportu.
2- Jak z powrotem złożyć sofę?
Wszędzie dobrze, ale we własnym domu najlepiej, prawda? Ale wciąż mamy mnóstwo pracy do wykonania, teraz trzeba wszystko rozpakować. Zrób to krok po kroku, tematycznie. Rozpakowując wszystkie części na raz tylko skomplikujesz sobie sprawę.
Kolekcja Naomi 316 od Aquaclean.
Jak prawie zawsze w tym życiu, lepiej dwa razy pomyśleć niż iść na żywioł. Uzbrój się w cierpliwość i połącz części jedna po drugiej, uważając, aby żadnej nie pominąć.
Musimy również być znać swoje możliwości i jeśli zauważymy, że nie damy sobie rady sami, to lepiej poprosić o pomoc znajomych „ złote rączki”, którzy wykonają za Ciebie brudną robotę, lub zapłacić za to profesjonalistom. Wiemy z własnego doświadczenia, ta metoda zawsze jest skuteczna.